To samo miałam w niedzielę! Jak byłam mała to te dwa tygodnie wydawały się wiecznością...a teraz jak dłuższy weekend...
Ja też to poczułam kiedy dziś sama rozbierałam swoją. Czas leci nie ma to tamto.
Czas nie biegnie. On pędzi. Sami musimy czasem umieć przystanąć, bo inaczej można w tym pędzie stracić kolejny rok...
To samo miałam w niedzielę! Jak byłam mała to te dwa tygodnie wydawały się wiecznością...a teraz jak dłuższy weekend...
OdpowiedzUsuńJa też to poczułam kiedy dziś sama rozbierałam swoją. Czas leci nie ma to tamto.
OdpowiedzUsuńCzas nie biegnie. On pędzi. Sami musimy czasem umieć przystanąć, bo inaczej można w tym pędzie stracić kolejny rok...
OdpowiedzUsuń